Walka o to, by być usłyszanym

Walka o to, by być usłyszanym

W sumie to nie chodzi o dosłowną walkę. Nie chodzi o to, aby się z kimś bić. Tu chodzi nie o fizyczną walkę, ale bardziej o oralna, źle to zabrzmiało — werbalna. Tak będzie lepiej.

A może o coś jeszcze.
O wsparcie.
O zrozumienie.
O pomoc.
O podanie ręki.
O przysłowiowego kopa w dupę.

Czy to tak wiele?

Mam czasem takie wrażenie, że aby to dostać, to trzeba wywalić jeden wielki transparent, neon albo nie wiadomo co innego, aby zostało to dostrzeżone.

Czasem mam wrażenie, że próba dbania o swoje zdrowie, życie jest passe.