Co odstawiłem – #11 – jedzenie na noc

Co odstawiłem – #11 – jedzenie na noc

Jedzenie na noc … coś, co było jedną z rzeczy, z jaką bardzo trudno było się pożegnać.


W życiu pracowałem w różnych miejscach. Jeśli pracowałem w uregulowanych godzinach — to w zasadzie z jedzeniem obiadu czy kolacji nie było problemy. Jadałem o stałych porach i wszystko było ok, patrząc na regularność. Nie było ok — jeśli będziemy patrzeć co jadłem. O części rzeczy już pisałem wcześniej.

Ale jak miałem pracę, gdzie do domu wracało się o różnych godzinach — to już zaczęła się tak zwana wolna amerykanka.
Można to podzielić na 3 etapy.
– robienie samemu
– kupowanie samemu
– zamawianie online

Zacznijmy od pierwszej pozycji — robienie samemu.
Tutaj z reguły robiło się to, co się miało w lodowce albo w szafce. Jak wracało się późno, to raczej to, co było w domu — no, chyba że wiedzieliśmy, że nic nie ma — to z tego co kupiliśmy.

Druga pozycja — kupowanie samemu.
Wiąże się ona z pierwszą pozycją – bo jak wiedzieliśmy, że nie ma w domu nic do jedzenia – i co gorsza – nie mamy siły na robienie czegokolwiek – to kupowaliśmy. Tu się pojawia pizza, chińczyk, MC, KFC albo kebab.

I trzecia pozycja — zamawianie online.
Zaczęło się od jakiegoś dnia, kiedy nie chciało nam się nic robić do jedzenia. To może coś zamówmy. Wyszukanie co chcemy, telefoniczne zamówienie i po jakimś czasie dostawa pod drzwi.
Z czasem i postępem technologii pojawiła się opcja zamówień online.
Przysłowiową wisienką na torcie był czas kiedy wprowadzili jeszcze płatność online za zamówienie.
Człowiek siadał do komputera, zamawiał to, na co miał w danej chwili ochotę, płacił i czekał, aż mu to dostarczą. Obecnie cały ten proces jest w naszych telefonach. Mając jedną aplikację, można to robić bez żadnego wysiłku.

I nie widzę nic złego w zamawianiu online — o ile jest to raz na jakiś czas. A nie staje się normą i pewnego rodzaju rutyną.

Ale wracając do sedna. Większość z tego co było zamawiane — jadło się na noc.

Podobnie jak zamawianie jedzenia — oglądanie telewizji czy filmów, seriali wieczorem — zawsze co tego coś było do jedzenia. Z reguły nie wnikałem, co jem.

Sytuacja taka sama miała miejsce, jak zarywałem nocki — tutaj też nie wnikałem co jem. Czy to była zimna pizza, czy to było zimne jedzenie z fast foodów, czipsy czy jeszcze coś innego.


Od jakiegoś czasu, jeśli tylko pozwala mi na to mój tryb dzienny, staram się jeść kolacje maksymalnie o 18 albo 19. No i zmieniłem jeszcze jedną rzecz — to, co jem. Wcześniej to było wszystko — teraz już staram się jeść takie, jak powinienem, aby zmniejszyć swoją wagę.

https://freepik.com