Przeglądając prognozę pogody, wyszło, że to może być ostatni dzień kiedy uda mi się jeszcze bezpiecznie polatać.
Odebrałem Karoline z pracy i od razy po powrocie z pracy poszliśmy na spacer.
Kierunek dla mnie ten sam co dwa poprzednie — Molo w Brzeźnie.
Spacer po lesie, czas dla siebie i ta cisza — o dziwo nie było tam prawie ludzi — to był fajny moment.
I tak jak w poniedziałek oraz wtorek — to i także dziś wszystko nam zagrało.
A o to wynik:



